Grzańce z wina i piwa - przepisy do jesiennego menu
Jesienią wzrasta zapotrzebowanie na ciepło i komfort. Zwalniamy tempo, szukamy błogostanu, otulamy się puchatym i aromatycznym. W sezonie chłodu i szarugi w menu Twojej restauracji nie może zabraknąć dobrych grzańców.
Jak się wyróżniać?
Trzy sprawdzone propozycje grzańca na winie oraz przepis Roberta Sowy na grzane piwo, które dla Ciebie przygotowaliśmy to świeże, nowe, bardzo rozgrzewające spojrzenie na jesienno-zimowe menu napojów. W przepisach znajdziecie wiele inspirujących pomysłów, między innymi owoce miechunki, czereśnie, mango i morele, kardamon, kurkumę, miętę, a nawet pieprz cayenne. Przemyślana, oryginalna oferta grzańców pomoże Ci przyciągnąć nowych klientów, pozytywnie zaskoczyć stałych gości, podnieść wartość rachunku i wygenerować dobry przychód – bo to grzańce właśnie będą królować w restauracyjnych kartach dań w najbliższych miesiącach.
Jakie wino do grzańca?
Najczęściej grzańca robimy na winie czerwonym wytrawnym, świetnie sprawdza się również półsłodkie i słodkie, wtedy jednak dodajemy mniej słodziwa. Grzaniec z wina najlepiej przygotować na niedrogim winie dobrzej jakości. Szczepy, które dobrze się sprawdzają, to te o owocowej nucie dobrze współgrającej z korzennymi przyprawami – merlot, cabernet sauvignon, shiraz i tempranillo. Wśród naszych propozycji znajdziesz także przepis, który łączy czerwone wino z rumem.
Z nadejściem chłodnych wieczorów klienci chętniej zamawiają rozgrzewające kompozycje – od rozmaitych herbat po mocniejsze, wprowadzające w dobry nastrój, grzane, słodkie i aromatyczne napoje bazujące na alkoholu. Standardowo grzańce przygotowuje się na czerwonym wytrawnym winie lub jasnym piwie, czasem winie białym, cydrze, po staropolsku – na modzie, a mocniejsze wersje na rumie lub whiskey. Bardzo istotna jest tu też temperatura – grzaniec nie powinien być doprowadzamy do wrzenia, bo wtedy procenty wyparują; idealne będzie 70°C.
Dodatki do grzańca
W recepturach grzańca wyjątkową atmosferę komfortu i dobrostanu tworzą przede wszystkim dodatki – przyprawy korzenne, suszone owoce i naturalne słodziwa. Jakościowe, aromatyczne składniki pozwalają stworzyć prawdziwą magię chwili. Podstawowe przyprawy, takie jak goździki, cynamon z laskach, anyż i imbir lubią towarzystwo suszonych malin, jabłek i klasycznych cytrusów, jednak w tym sezonie warto postawić na coś nowego. Czynnikiem, który często decyduje o popularności lokalu wśród klientów, jest jego inność, oryginalność. I choć czasem ciężko jest się przebić przez morze jesiennych propozycji kulinarnych – często wystarczy jeden magiczny składnik, który zupełnie odmienia znane, oczywiste smaki.
Miechunka nazywana też złotą jagodą, to nowa gwiazda sezonowego menu. Do niedawna traktowana wyłącznie jako ozdoba do deserów i dekoracji drinków, znalazła szersze zastosowanie w konfiturach, sosach i rozgrzewających napojach. Charakteryzuje się ciekawym, egzotycznym smakiem, który łączy w sobie nuty słodko-kwaśne, lekko cytrusowe, z delikatnym akcentem ananasa i marakui. Egzotyczna natura miechunki zgrabnie przełamuje ciężkość wina, równoważy słodycz miodu, dodaje rześkości i owocowej głębi.
Składniki:
Do rondla wlewamy wino i miód, dodajemy przyprawy i owoce miechunki. Ustawiamy na małym ogniu. Wino gotujemy, mieszamy, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Pod koniec doprawiamy jeszcze dodatkowo miodem do preferowanego poziomu słodyczy. Podajemy w ładnych, kamionkowych kubkach, udekorowanych „lampionami” miechunki.
Ciekawe połączenie, które gwarantuje wielowarstwowe, harmonijne doświadczenie smakowe o owocowo-korzennym charakterze. Mamy tu suszoną czereśnię, która wnosi głęboką, lekko kwaskowatą słodycz, zakodowaną w smakowej pamięci przez babcine dżemy, tropikalne, słoneczne suszone mango i cytrusową świeżość pomarańczy, rozjaśniającą całość kompozycji. Klimat ciepła i komfortu tworzą korzenne przyprawy, a syrop klonowy wzbogaca całość o szlachetną, karmelową nutę. Ta propozycja ma dużą szansę stać się hitem romantycznych randek.
Do rondla wlewamy wino, dodajemy wszystkie suszone owoce i przyprawy. Ustawiamy na małym ogniu i gotujemy mieszając, tak by nie doprowadzić wina do wrzenia. Pod koniec dolewamy syrop klonowy do oczekiwanego poziomu słodyczy. Podajemy w kubkach kamionkowych z suszonymi owocami.
Klasyk wzmocniony rumem, to propozycja, która rozgrzeje każdego przemarzniętego gościa. Naturalną słodycz z soczystą, lekko kwaskową nutą, która łagodzi cierpkość wina zapewnia suszona morela, cytrusy wprowadzają rześki kontrast, a korzenne przyprawy budują nam głębię i strukturę. Całość uzupełnia subtelnie ziołowy posmak miodu lipowego.
Wino podgrzewamy na małym ogniu dodając miód i przyprawy, pomarańczę, cytrynę i rum. Mieszamy, pilnując by grzaniec się nie zagotował, przez kilka minut. Pod koniec można dodać więcej miodu. Podajemy w kamionkowym naczyniu lub ładnych, glinianych kubeczkach.
Nowa odsłona popularnego, jasnego klasyka – grzaniec z piwa o wyrazistym, korzennym, imbirowym smaku i subtelnej słodyczy miodu, ale z egzotycznym, owocowym twistem i świeżą nutą mięty. Obok nieoczywistej, wspaniale kwaskowatej marakui mamy tu pikantny pieprz cayenne i złocistą kurkumę, które wprowadzają orientalną głębię i podkręcają kolor grzańca.
Piwo podgrzewamy na wolnym ogniu z przyprawami, pod koniec dodajemy miód i marakuję – nie gotujemy!. Czas przygotowania około 7 minut.
Przepis na świąteczną herbatę – Zimowe prażone jabłko
Przepis na rozgrzewającą herbatę – Malinowy twist z chili
Przepis na zimowy earl grey z żurawiną
