Pachnące ziołami wiosenne menu
Wiosna w kuchni to przede wszystkim nowalijki, świeże smaki i aromaty, ale także czas na wprowadzanie nowości. Jak opowiadać gościom o sezonowym menu, żeby na samą myśl ciekła im ślinka? Jakie wiosenne dania sprawdzą się w dowozie jako alternatywa dla popularnej pizzy?
Po jesieni, zimie i przednówku wszyscy co roku wyczekujemy wiosny i tego, co się z nią wiąże: dostępności świeżych, lokalnych warzyw oraz wyższych temperatur i poprawy pogody, a wraz z nimi – zwiększonej liczby gości w restauracjach. Nadzieja na polepszenie sytuacji w branży jest tym większa po roku epidemicznych restrykcji. Choć trudno w najbliższym czasie liczyć na poluzowanie obostrzeń, wiele sygnałów świadczy o tym, że trafiając w potrzeby klientów dzięki mądremu układaniu menu na wynos i w dowozie, można przetrwać ten trudny czas. Kilka niezależnych grup czynników wskazuje na to, że wiosną warto postawić na świeżość – zarówno jeśli chodzi o przewietrzenie menu, sięgnięcie po nowalijki, jak i kojarzone z nią lżejsze dania: sałatki i inne zdrowe potrawy.
Potrzeba urozmaicenia i zwrot ku zdrowej żywności
Jasne jest, że gastronomia w dowozie i na wynos funkcjonuje inaczej niż stacjonarnie i że należy stawiać przede wszystkim na dania, które dobrze znoszą transport. Wsłuchując się w głos branży, można zidentyfikować także mniej oczywiste trendy. Gastronomowie zauważają na przykład, że klienci w epidemii szybciej się nudzą i oczekują w związku z tym nowych kulinarnych propozycji. Warto więc wykorzystać wiosnę jako okazję do wprowadzenia nowych, zachęcających pozycji w menu. W jaką stronę pójść? Odpowiadając na to pytanie można odwołać się do doświadczeń firm dostarczających catering pudełkowy. W tym segmencie rynku rok 2020 był równie ciekawy jak w tradycyjnej gastronomii. Wskutek masowego przejścia dotychczasowych klientów na home office w pierwszych miesiącach pandemii spadki sprzedaży sięgnęły kilkudziesięciu procent. Całkowicie zmienił się styl życia odbiorców diet pudełkowych. Dominująca dotychczas motywacja do zakupu tej usługi – brak czasu na samodzielne gotowanie – straciła na znaczeniu, kiedy bez konieczności dojeżdżania do pracy potencjalni klienci zyskali dziennie godzinę – dwie. Pomimo to w drugiej połowie roku nastąpiło odbicie i firmy pudełkowe znów cieszyły się popularnością. Zmienił się jednak profil zamówień. Większe niż dotychczas zainteresowanie budzić zaczęły diety redukcyjne. Nastąpił także zwrot ku zdrowemu żywieniu. Po pierwsze, zamknięci w domach z ograniczonym dostępem do siłowni i obiektów sportowych konsumenci chcieli zacząć zrzucać dodatkowe kilogramy. Po drugie, odzwierciedlenie w postawach znalazło przekonanie, że zbilansowana dieta może wspomóc układ odpornościowy i w efekcie chronić przed chorobami.
Wynika stąd, że w obecnej sytuacji warto dać klientom poczucie, że serwowane jedzenie jest nie tylko apetyczne, ale także zdrowe i dietetyczne. Spełniającym ten warunek elementem wiosennego menu mogą być m.in. świeże, pachnące ziołami sałatki i aromatyczne dania na bazie nowalijek. Jednak nawet najlepsze, optymalnie zbilansowane odżywczo menu nie gwarantuje sukcesu. By przebić się dziś do konsumentów przez gąszcz konkurencyjnych ofert, trzeba się wyróżniać i głośno o tym mówić.
Pandemiczny marketing, czyli jak obrazy i słowa sprzedają smak
Istotną wiążącą się z pandemią zmianą w relacji z klientami jest ich zapośredniczenie. Wskutek zmniejszonego ruchu w restauracyjnych lokalizacjach, ograniczone są możliwości pozyskania gości „z ulicy”.
W tych warunkach zadanie potykacza przejmują: tablica w social media, ulotki i formaty reklamowe, a własne kanały komunikacji z klientami nabierają bezprecedensowego znaczenia. Żeby zachęcić konsumentów do skorzystania z oferty, należy zadbać o atrakcyjne zdjęcia i odpowiednie sformułowania w opisach proponowanego menu. Przygotowując prezentacje swoich dań, warto sięgnąć do doświadczeń autorów książek kucharskich czy chociażby dobrych blogów kulinarnych. Wytyczne pisania przepisów przewidują, że każdy z nich powinien być poprzedzony kilkoma zdaniami wstępu przedstawiającymi czytelnikom danie w sposób zachęcający do jego skosztowania. Dobierając przymiotniki i przysłówki do tego opisu należy stronić od sformułowań ogólnych jak „pyszne” i „smakowite”, a skupić się raczej na znalezieniu i nazwaniu cech wyróżniających to konkretne danie. Jeśli więc chcemy opowiedzieć o sałatce, warto zastanowić się, jakimi ziołami i warzywami pachnie, jaką ma konsystencję (co jest w niej chrupiącego, co jedwabistego, a co miękkiego), jakie smaki w niej dominują a jakie stanowią ich dopełnienie.
Jak spełnić marketingowe obietnice i nie zawieść klienta
Kiedy już uda się przekonać konsumenta do skorzystania z oferty, warto zrobić wszystko, by spełnić jego oczekiwania i zwiększyć prawdopodobieństwo, że zamówi coś ponownie. Kluczowymi w tym kontekście aspektami są powtarzalność dań i sprawdzone produkty gwarantujące wyrazisty smak, którego klienci będą spodziewać się po dobrze napisanym opisie. Z myślą o wiosennym, zdrowym menu szczególnie warte polecenia są gotowe sosy do sałatek Prymat GastroLine – aromatyczne mieszanki ziół, które w połączeniu z oliwą, olejem, jogurtem, majonezem lub sosem pomidorowym sprawdzają się idealnie do przyrządzania sosów oraz dipów do surowych warzyw i ich mieszanek. Dodatkowych walorów smakowych mogą pomóc dodać suszone zioła – pietruszka, koperek, lubczyk czy chrupiąca czarnuszka, również dostępne w ramach oferty Prymat GastroLine. Co istotne, mogą być one stosowane do różnego rodzaju sałatek, stanowiąc stały element w menu zmieniającym się regularnie z myślą o zaspokojeniu potrzeby różnorodności przejawianej przez klientów.
Ze względu na widoczny zwrot ku zdrowemu żywieniu i wiosenny dostęp do świeżych, lokalnych warzyw warto postawić w sezonowym menu na sałatki i dania na bazie nowalijek. Tym bardziej, że serwowane na zimno lub na ciepło dobrze będą sprawdzać się w dostawie. Choć pewnie trudno będzie im konkurować na popularność z zamawianą w dowozie najczęściej pizzą, bez wątpienia wpisują się one w trend zdrowej diety i szczupłej sylwetki mimo lockdownu. Z dobrymi opisami i produktami wysokiej jakości mają szansę znaleźć drogę do nowych klientów.
Łukasz Wasiuta – Redaktor naczelny magazynu Akademia Kulinarna, współorganizator wydarzenia kulinarnego Chef’s Only.